Reds |
|
|
|
Dołączył: 29 Sie 2006 |
Posty: 34 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: ŚwiętochłowICe |
|
|
|
|
|
|
|
|
Prywatni przewoźnicy sprzeciwiają się proponowanej przez PKP Polskie Linie Kolejowe podwyżce stawek za korzystanie z infrastruktury kolejowej. Jeżeli nowy cennik wejdzie w życie, zapowiadają - powołując się na polskie i unijne przepisy - podjęcie kroków prawnych w tej sprawie.
Przedstawiciele czołowych polskich przewoźników kolejowych oraz organizacji gospodarczych spotkali się we wtorek w Zabrzu z inicjatywy Forum Kolejowego Railway Bussines Forum. W wydanym komunikacie podkreślili m.in., że Polska stosuje najwyższe po Słowacji stawki za korzystanie z infrastruktury kolejowej, przerzucając koszty jej utrzymania na przewoźników.
Jak powiedział uczestniczący w spotkaniu dyrektor Zespołu Doradców Gospodarczych "Tor", Adrian Furgalski, wprowadzenie cennika na 2007 rok w proponowanej postaci może zostać zaskarżone do Naczelnego Sądu Administracyjnego, a także do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Prywatni przewoźnicy liczą, że projekt PLK zostanie zablokowany przez Urząd Transportu Kolejowego, który jest regulatorem rynku.
Założenie rządu, iż wzrost stawek przyniesie PKP PLK dodatkowe wpływy rzędu 200-400 mln zł jest całkowicie chybione. Wzrost obciążeń przewoźników kolejowych doprowadzi do podwyżki stawek za przewóz towarów, podwyżek cen biletów, spadku przewozów, zmniejszenia przychodów i powstania straty w spółce zarządzającej infrastrukturą, co w konsekwencji pogorszy zdolności do polepszenia fatalnej jakości polskiej infrastruktury kolejowej" napisali w swoim stanowisku członkowie Forum.
Według Furgalskiego, średnia nominalna zaproponowana przez PLK podwyżka, to ok. 3,5 proc., jednak wielkość ta jak mówił - zupełnie nie oddaje rzeczywistej skali zmian w cenniku.
Np. stawki dla autobusów szynowych wzrastają o 30-70 proc., przejazdy lokomotyw do podłączenia składów ok. 300 proc., a przewoźnicy towarowi swój wzrost kosztów szacują nawet na 160 proc. Jest też wiele nowych stawek, jak np. opłata za możliwość wysiadania pasażerów na peronie czy konieczność opłaty za zelektryfikowaną linię nawet wtedy, gdy przewoźnik dysponuje lokomotywą spalinową - wyliczał Furgalski.
Dodał, że w konstrukcji cennika widać nierównoprawne traktowanie podmiotów. Jego zdaniem, można doszukiwać się tzw. wsrośnego finansowania przewozów pasażerskich przez towarowe, co jest w UE zabronione. Cennik zwiększa obciążenie przewozów towarowych, zmniejsza pasażerskich. Jednak prywatni przewoźnicy realizują głównie przewozy towarowe, a pasażerskie jedynie śladowo.
W biurze prasowym PKP PLK odmówiono informacji na temat planowanych podwyżek oraz komentarza do stanowiska Forum. Rzecznik firmy Krzysztof Łańcucki jest na urlopie, a jego zastępca i członkowie zarządu na targach transportowych w Berlinie. Będą mogli udzielić informacji - jak powiedziano w biurze prasowym - za dwa dni.
Według prywatnych przewoźników, proponowany przez PLK cennik "narusza trwałość zasad udostępniania" infrastruktury oraz "zwiększa obszary niepewności", prowadząc do "rozchwiania procesu przewozów kolejowych" i zakłócenia równoprawności traktowania przewoźników, nakazanego prawem UE.
Prywatni przewoźnicy podkreślają, że zmniejszenie obciążeń w obecnie obowiązującym cenniku przyczyniło się do znaczącego wzrostu towarów przewożonych przez prywatnych operatorów kolejowych oraz pierwszego od 17 lat zauważalnego powrotu pasażerów na kolej. Podwyżka opłat może ich zdaniem - odwrócić te pozytywne tendencje.
Członkowie Forum zarzucają także kolei złamanie ustawy o transporcie kolejowym. Ich zdaniem, nowy cennik powinien zostać zatwierdzony na pół roku przed wejściem w życie, a obowiązywać ma wraz z nowym rozkładem jazdy czyli do grudnia. Ponieważ cennik wciąż nie jest zatwierdzony przez UTK, przewoźnicy są przekonani, że terminy nie zostaną dotrzymane.
Według Furgalskiego, po pierwszym półroczu tego roku udział prywatnych przewoźników w rynku kolejowych przewozów towarowych wyniósł 16,6 proc. Jeżeli utrzyma się dynamika wzrostu przewozów, powinien jak szacują analitycy rynku zwiększyć się w końcu roku do 18 proc. Pod względem liberalizacji rynku przewozów kolejowych Polska wyprzedza m.in. Niemcy i Czechy.
(INTERIA.PL/PAP) |
|